A wszystko zaczęło się kilka tygodni temu…Do gorących dzbanków z wodą dodaliśmy sól kłodawską, kolorowe barwniki i energicznie mieszając, przelalismy nasze mikstury do słoiczków. Na każdym z nich znalazł się patyk z nitką. Ale to nie koniec… rozpoczął się najtrudniejszy moment… czyli czekanie 🙂 Na szczęście wszystko się opłaciło, bo po kilku tygodniach osadziły się piękne kryształki, które zabraliśmy ze sobą dumni do domu.